- This event has passed.
Tańce mioteł i szkieletów
29 listopada - 19:00
29.11.2024, piątek, godz. 19:00
Wałbrzych, Filharmonia Sudecka
Tańce mioteł i szkieletów
Wykonawcy:
Tadeusz Wojciechowski – dyrygent
Józef Wesołowski — fortepian (Laureat GRAND PRIX na XXVI Kłodzkim Konkursie Pianistycznym – I International Kłodzko Piano Competition)
Danylo Saienko – fortepian
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej
Program:
Fryderyk Chopin — Nokturn c-moll op. 48 nr 1 (6′) – J. Wesołowski
Fryderyk Chopin — Etiuda h-moll op. 25 nr 10 (4′) – J. Wesołowski
Giuseppe Verdi – Uwertura do opery „Moc przeznaczenia” (8’)
Ferenc Liszt – Koncert fortepianowy A-dur nr 2 (21’) – D. Saienko
przerwa (20′)
Camille Saint-Saëns – „Danse macabre” (8’)
Paul Dukas – „Uczeń czarnoksiężnika” (12’)
Czas trwania: 90 minut
Ceny biletów: 60 / 40 zł
,,Uczeń czarnoksiężnika pod nieobecność mistrza pragnie sprawdzić siłę swej mocy. Zaklina miotłę, aby ta nosiła wodę. Kiedy wody jest już wystarczająco, okazuje się, że uczeń zapomniał zaklęcia. W przerażeniu rozłupuje miotłę siekierą, lecz zamiast położyć kres przybywaniu wody, teraz już dwie miotły ją noszą. Dom przed zalaniem ratuje powrót czarnoksiężnika”.
Czytając powyższy opis dzieła Paula Dukasa, ciężko polemizować z magią andrzejkowego koncertu w Filharmonii Sudeckiej, a tańczące miotły to nie jedyny punkt tego wieczoru. Tytułowe szkielety to bowiem nawiązanie do tańca śmierci Camille’a Saint-Saënsa. Jest to kolejny przykład tzw. muzyki programowej, której głównym zadaniem jest wywołanie u słuchacza pewnych skojarzeń i wyobrażeń, jakie ten ,,muzyczny obraz” przedstawia. Danse macabre oparte na wierszu francuskiego poety Henryka Cazalisa przenosi nas do nocy, której ponurą tajemniczość tworzą dźwięki harfy, wiolonczel i kontrabasów. Gdy wybija godzina dwunasta w nocy, śmierć zwołuje duchy do upiornej zabawy. Solowa partia skrzypiec jak rozstrojone gęśle zwołuje duchy do potępieńczego tańca. Ponury wodzirej i korowód upiorów wykonują pląsy coraz bardziej dzikie i niesamowite, co imituje ksylofon swoim dźwiękiem — klekotem wirujących w makabrycznym ruchu szkieletów. Widziadło znika, gdy obój zwiastuje świt i pianie koguta. Camille Saint-Saëns – muzyczny baśniopisarz ,,zanurzony w muzyce jak ryba w wodzie” (C. Saint-Saëns, 1864). W oceanie tej sztuki odnalazł się dość prędko, przejawiając już w młodości, podobnie jak Mozart, geniusz kompozytorski i wykonawczy. Uznawali go najwięksi jemu współcześni, m.in. F. Liszt, równie wcześnie ,,objawiony” talent, który od swego pierwszego sensacyjnego występu w wieku 9 lat, gdzie tylko się pojawił, zachwycał swą wirtuozowską grą na fortepianie. Jego koncert fortepianowy A-dur to jednak dzieło dojrzałe, w którym Liszt, już jako 38-letni mężczyzna chciał ukazać tęsknotę za jasnością i spokojem we wzburzonym XIX wieku, łącząc ją z niepisanym programem dzieła: ,,Walka i zwycięstwo człowieka”.
Gdyby chcieć stworzyć powieść lub film obrazujące perypetie Verdiego i jego ,,Mocy przeznaczenia” tytuł ten pasowałby idealnie. Włoski kompozytor napisał to dzieło dla dworskiej Opery Carskiej w Petersburgu. Mimo iż wystawiono ją z wielkim przepychem, nie odniosła oczekiwanego sukcesu. Przyczyniły się do tego specyficzne warunki panujące wówczas w Rosji, jednak sam Verdi nie był usatysfakcjonowany jej formą. Nie zniechęcił się jednak i wciąż dążył do sukcesu. Po licznych zmianach i przeróbkach w warstwie słownej i muzycznej ,,Moc przeznaczenia” wystawiona została w słynnej La Scali, tym razem zdobywając pełne uznanie.
Jakub Karmelita