- wydarzenie już minęło.
Jubileusz 500-lecia reformacji w Wałbrzychu: Warownym grodem jest nasz Bóg

31.10.2025, piątek, godz. 19:00
Wałbrzych, Filharmonia Sudecka
Jubileusz 500-lecia reformacji w Wałbrzychu: Warownym grodem jest nasz Bóg
Program i wykonawcy
Johann Sebastian Bach — Kantata Ein feste Burg ist unser Gott (28′)
Wykonawcy:
Andrzej Kosendiak — dyrygent
Soliści:
Aldona Bartnik — sopran
Ewelina Wojewoda — alt
Marek Belko — tenor
Wolodymir Andruszczak — bas
Wokaliści Zespołu Wrocław Baroque Ensemble
Marta Niedźwiecka — pozytyw
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej
Felix Mendelssohn-Bartholdy — V Symfonia D-dur op. 107 (33′)
Wykonawcy:
Zbigniew Pilch — dyrygent
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej
Czas trwania: 100 minut (z przerwą)
Ceny biletów: 60 / 40 zł
O koncercie
Wielowiekowa tradycja wieńczenia ważnych dla społeczeństwa wydarzeń „muzyczną ucztą”, ma się dobrze również na ziemi wałbrzyskiej. Tym razem luteranie, świętujący 500-letnią obecność swojego wyznania na tych terenach, chcą podzielić się radością z melomanami, podczas uroczystego koncertu w Filharmonii Sudeckiej.
Muzyczne spotkanie otworzy dzieło „brata w wierze” wszystkich luteran – Jana Sebastiana Bacha, który w wielu swoich dziełach, nawet na moment nie zapomniał o wyższych wartościach i religijnej przynależności. Jedną z takich kompozycji jest kantata „Warownym grodem jest nasz Bóg” (niem. Ein feste Burg) BWV 80, oparta na hymnie o tym samym tytule napisanym przez Marcina Lutra pod koniec lat 20. XVI w. Bach skomponował ją specjalnie na Dzień Reformacji, który w kościele luterańskim obchodzony jest właśnie 31 października. Pierwsza wersja kantaty powstała najprawdopodobniej w 1723 r., kilka miesięcy po przeprowadzce Bacha do Lipska. Kilka lat później dokonał on kilku poprawek oraz rozbudował jej formę. Ein feste Burg ukazało się w 1821 r., jako pierwsza kantata Bacha wydana po jego śmierci.
Muzykę Bacha bezgranicznie podziwiał Feliks Mendelssohn – „wybawca”, który wyciągnął ją z zapomnienia, w jakim pozostawała przez blisko 80 lat po śmierci „kantora z Lipska”. Ten zachwyt udało mu się odzwierciedlić w partyturze Symfonii, nad którą prace rozpoczął w grudniu 1829 r. Jako ortodoksyjny luteranin żywił głęboką nadzieję, że dzieło zostanie wykonane podczas uroczystych obchodów 300-lecia Konfesji Augsburskiej w Berlinie, zaplanowanych na 25 czerwca 1830 r. Kłopoty zdrowotne kompozytora znacznie opóźniły pracę nad dziełem, a kolejne piętrzące się problemy, włącznie z brakiem zaufania wobec religijnej kompozycji autora żydowskiego pochodzenia sprawiły, że Symfonia Reformacyjna nie została wykonana na uroczystościach w Berlinie. Dalsze próby wystawienia utworu również spełzły na niczym, bądź odbyły się bez powodzenia, prowadząc do głębokiego rozczarowania kompozytora: „Symfonii reformacyjnej nie mogę już ścierpieć; spośród moich dzieł ją pierwszą bym spalił; nie powinna się nigdy ukazać”. Mimo zdecydowanego sprzeciwu kompozytora wydano ją w 1868 r. – 21 lat po jego śmierci…
Jakub Karmelita
